PIERWSZY DZIEŃ WĘDRÓWKI
 Pierwszy dzień naszej wędrówki zaczął się bardzo szybko. Pakowanie w ostatniej chwili i podróż autokarem do Gietrzwałdu.
Tam krótki zwiad, zakupy i wyruszyliśmy w drogę szlakiem Św Jakuba.
Po drodze głównymi atrakcjami było pływanie w jeziorze, zbieranie jagód i malowanie się nimi, frytki w restauracji bo pierogów nie było, ‘Kajtek’ pies którego znaleźliśmy w lesie  i dużo ładnych zdjęć. Każdy szedł swoim tempem i był w świetnym humorze.Pogoda niestety zepsuła się zaraz przed naszym celem Starymi Jabłonkami i na miejsce doszliśmy cali mokrzy. Gospodarz pola namiotowego na szczęście miał dla nas obiecany rosół. Rozkładanie namiotów w ciemności było łatwiejsze po tym odpoczynku. Wszyscy zgodziliśmy się ze na tym polu namiotowym moglibyśmy zostać do końca obozu. Piękne łazienki z ciepła woda i miękkim papierem, prąd i grill z kiełbasą mu pod zadaszeniem. Wspaniały koniec udanego dnia.